Dwubiegunowy, powojenny podział świata skończył się wraz z upadkiem ZSRR, ale epoka globalnej dominacji USA także powoli staje się przeszłością. Ważnym graczem stają się Chiny, choć wciąż nie wiadomo czy dzięki potędze ekonomicznej zyskają decydujący wpływ na układ sił w świecie. Ostatnie 30 lat to czas dobrze wykorzystany przez Polskę, wybór zachodnich struktur (NATO, Wspólnota Europejska) nie ma dziś dla naszego kraju alternatywy. To część wniosków z piątkowej (19 grudnia 2025 r.) debaty dotyczącej powojennego podziału politycznego i jego wpływu na obecną sytuację ekonomiczną, polityczną i militarną świata, w tym w szczególności – na sytuację Europy Środkowo-Wschodniej.
W debacie uczestniczyli naukowcy z Katedry Studiów Regionalnych i Europejskich Wydziału Humanistycznego Politechniki Koszalińskiej: prof. dr hab. Bogusław Polak; dr hab. Michał Polak, prof. PK, który pełni funkcję dziekana Wydziału Humanistycznego oraz dr hab. Krzysztof Wasilewski, prof. PK, kierownik Katedry Studiów Regionalnych i Europejskich, a zarazem prorektor ds. kształcenia Politechniki Koszalińskiej. Organizatorzy wydarzenia to: Wydział Humanistyczny Politechniki Koszalińskiej i Regionalny Ośrodek Debaty Międzynarodowej (ośrodek obejmuje zasięgiem województwa zachodniopomorskie i lubuskie). Moderatorem dyskusji był Tomasz Wojciechowski, doktorant Szkoły Doktorskiej Politechniki Koszalińskiej.
W dyskusji nie uniknięto tematu wpływu Związku Radzieckiego na powojenną sytuację polityczną w świecie, w tym w szczególności na układ sił w Europie. Jak zauważył prof. Bogusław Polak, Francja i Wielka Brytania dość szybko zorientowały się, że Stalin ich przechytrzył budując blok podprządkowanych sobie państw. Dziś putinowska Rosja, napaścią na Ukrainę, w podobny sposób testuje odporność Zachodu. Uczestnicy dyskusji przyznali, że świat z nadzieją, ale i z niepokojem śledzi negocjacje dotyczące przyszłości Ukrainy. Od tych negocjacji zależy to, w jaki sposób zmieni się porządek w Europie Wschodniej. Efekt negocjacji stanie się także wskazówką dla innych despotycznych przywódców, którzy marzą o powiększaniu swoich wpływów.
Zdjęcia: Adam Paczkowski/Politechnika Koszalińska
Polski



