Czy wynik I tury wyborów prezydenckich może być zaskoczeniem? Czy kandydaci reprezentujący prawicowe ugrupowania mogą czuć się usatysfakcjonowani? Co jest przyczyną słabego wyniku przedstawicieli lewicy? Jakie emocje czekają nas przed II turą? Na te pytania w niedzielny wieczór szukał odpowiedzi dr hab. Marek Górka, prof. PK, politolog z Katedry Studiów Regionalnych i Europejskich Wydziału Humanistycznego Politechniki Koszalińskiej.

Tuż po zamknięciu lokali wyborczych, w rozmowie z red. Piotrem Polechońskim z „Głosu Koszalińskiego”, naukowiec komentował wstępne wyniki głosowania. Politolog przyznał, że frekwencja była zaskakująco wysoka, ale żaden z kandydatów nie może czuć się zwycięzcą I tury. Rafał Trzaskowski powtórzył wyniki koalicji wyborczej z wyborów parlamentarnych w 2023 r. i wyniki z I tury wyborów prezydenckich w 2020 r. Elektorat Prawa i Sprawiedliwości okazał się wierny swojemu kandydatowi, któremu nie zaszkodziły zawirowania dotyczące sprawy związanej z przejęciem mieszkania. Nikt jednak, zdaniem prof. Marka Górki, nie zdobył tak dużej przewagi, by móc ze spokojem czekać na II turę wyborów.

Wysokie poparcie uzyskał kandydat Konfederacji, Sławomir Metzen. Nie wiadomo jednak kogo w II turze poprą zwolennicy Mentzena, bo ten elektorat jest bardzo zróżnicowany.

Niespodzianką jest wysoki rezultat osiągnięty przez Grzegorza Brauna, który miał jasny przekaz: bazował na wrogości do imigrantów i niechęci do Unii Europejskiej. Kryzys przeżywa natomiast, bardzo podzielona lewica.

Czeka nas bardzo gorąca kampania przez kolejnym głosowaniem zaplanowanym na 1 czerwca 2025 r. O jej wyniku zdecyduje praca sztabowców. 

Pełny zapis rozmowy dostępny tutaj.