Mary Mei: wyjazd do Polski to ciekawa przygoda
Opublikowano 16.12.2022 12:03

Od października 2022 roku gościem uczelni jest Amerykanka Mary Mei. Stypendystka programu ETA Komisji Fulbrighta prowadzi zajęcia ze studentami Filologii Angielskiej.

Politechnika Koszalińska rokrocznie gości stypendystów Programu Fulbrighta. To jeden z najbardziej prestiżowych programów edukacyjnych na świecie, z reputacją daleko wykraczającą poza środowisko akademickie. Cel pobytu Mary Mei to wymiana międzykulturowa poprzez naukę i dzielenie się doświadczeniami ze studentami Filologii Angielskiej na Wydziale Humanistycznym Politechniki Koszalińskiej.

Mary Mei pochodzi z Filadelfii. Jest absolwentką Uniwersytetu Georgetown w Waszyngtonie, gdzie studiowała ekonomię i nauki polityczne. W czasie studiów była asystentką nauczania mikroekonomii na Wydziale Ekonomii i pisała dla „Georgetown Voice Magazine”. Udzielała się również jako wolontariuszka, prowadząc korepetycje ESL w dwujęzycznej szkole w Waszyngtonie. Po studiach pracowała jako doradca korporacyjny. Mary jest Amerykanką pochodzenia chińskiego. Zna język chiński.

– Moi rodzice wyemigrowali do USA, gdy byli młodzi i w Ameryce ukończyli edukację – mówi. W wolnym czasie lubi pisać, malować, a w szczególności jeździć na rowerze. – Koszalin to świetne miejsce na rowerowe wycieczki – przyznaje.

Dlaczego zdecydowała się na przyjazd? – Pomyślałam, ze nauka języka angielskiego w kraju, w którym nigdy nie byłam, może dać mi nowe doświadczenia – stwierdza. Przyznaje, że chciała sprawdzić samą siebie i to, czy poradzi sobie w nowym otoczeniu. – Pomyślałam więc, że Polska i Program Fulbrighta to jest to, czego szukam – mówi z uśmiechem.

Przed przyjazdem wielokrotnie słyszała o Polsce. – Mój były pracodawca miał polskie korzenie. Opowiadał mi, że zna Koszalin i często z rodziną przyjeżdża na wakacje w okolice miasta. Wielu moich znajomych również ma polskie pochodzenie. Mówili same dobre rzeczy o Polsce. Dlatego zdecydowałam się na przyjazd – dodaje.

Rodzina Mary, choć początkowo zaskoczona jej decyzją o wyjeździe, była później tak samo podekscytowana, jak ona. – Tata bardzo mnie wspierał. Sam pochodzi z rodziny z tradycjami nauczycielskimi. Moja mama również uczyła w szkole podstawowej – przyznaje.

Mary zauważyła różnice między mentalnością ludzi w Polsce i w Stanach Zjednoczonych. – Polacy to bardzo sympatyczni ludzie. Są szczerzy, co często jest w wielu sytuacjach bardzo pomocne. Amerykanie, choć w pierwszym kontakcie są bardzo mili, to nie powiedzą ci co myślą, szczególnie ci, którzy mieszkają na zachodzie USA – mówi.

Nasza stypendystka spróbowała już wielu dań kuchni polskiej i nawet miała okazję uczestniczyć w zajęciach, podczas których lepiła pierogi. – Jadłam barszcz i tę kwaśną zupę… Ona nazywa się żurek – dodaje po chwili namysłu. – Próbowałam też innego dania. Ktoś mi powiedział, że po angielsku nazywa się pigeons (w dosłownym tłumaczeniu: gołąbki – dop. aut.). Fajnie jest zimą zjeść coś ciepłego i sycącego – stwierdza.

Mary od zawsze wiedziała, że chce wykładać na uczelni. – Podoba mi się praca ze studentami na Politechnice Koszalińskiej. Każda grupa różni się od siebie, ale wszyscy są zaangażowani i chętnie wyrażają swoją opinię na dany temat. Cieszę się, że mogę prowadzić zajęcia, zwłaszcza te z mówienia i pisania – dodaje. – Chciałabym polecić studentom skorzystanie z wyjazdu międzynarodowego, żeby zrobili coś innego niż dotychczas. Nie tylko, aby poznać nowych ludzi i uczyć się, ale też żeby sprawdzić siebie i to, jak radzić sobie w różnych sytuacjach. Udział w programie Fulbrighta to pomocne doświadczenie, przez które bardzo się rozwinęłam – przyznaje.


Od 1946 roku Program Fulbrighta wspiera współpracę na rzecz rozwoju nauki, kultury oraz relacji międzyludzkich i międzyinstytucjonalnych pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a ponad 160 krajami. Realizowany w ramach tego przedsięwzięcia Fulbright English Teaching Assistant (ETA) to program dla polskich uczelni zainteresowanych goszczeniem native speakera. W trakcie pobytu w Polsce, osoba taka asystuje w zajęciach języka angielskiego lub samodzielnie je prowadzi.

Autor: Klaudia Kajak
Zdjęcia: Adam Paczkowski/ Politechnika Koszalińska